Mamy jesień, późna jesień, a w niektórych rejonach naszego kraju leży już śnieg. Za nami zmiana czasu na zimowy a przed nami długie wieczory w domowy zaciszu. Ale co robić w ciągu dnia, gdy na dworze już czuć mróz na policzkach ale jednocześnie chcemy skorzystać z choćby odrobiny słońca i świeżego powietrza? Co możemy robić oprócz zaliczania kolejnych kałuży i liczenia kropel spadającego deszczu? Poniżej przedstawiamy pomysły na zabawy poza domem.

Latem jest łatwiej. Nie musimy zakładać kilku warstw ubrań, a po trawie miło się chodzi nawet na boso. Pogoda pozwala nam na całe dnie zabaw, czy to w piaskownicy, basenie czy na placu zabaw. Ale sezon jesienno-zimowy? Oto kilka naszych pomysłów aby był on równie atrakcyjny jak pozostała część roku. Pakujemy plecak, termos i kanapki i…. uruchamiamy wyobraźnie.

1. Podchody

Im nas więcej tym lepiej. Zaprośmy do zabawy sąsiadkę czy przyjaciółkę. Dzielimy się na dwie drużyny z czego jedna ma za zadanie szukać, druga natomiast oddala się zostawiając po sobie ślady np. w postaci strzałek, innych charakterystycznych znaków, listów i zadań. Strzałki możemy narysować na śniegu czy piasku lub ułożyć na przykład z kamieni czy szyszek.
Grupa szukająca startuję w określonym przez Was czasie po grupie która się chowa, po drodze szukając ukrytych znaków i rozwiązując zadania stosowne do wieku uczestniczących w zabawie dzieci.

2. Gra w chowanego

Gra którą zna chyba każdy ale jakże cudowna w swojej prostocie. Pozwala rozwinąć wyobraźnie, ćwiczy liczenie a rodzicom małych gaduł pozwala na chwilę ciszy gdy te czekają skupione w swojej kryjówce. Zasady są banalne i nie potrzebujemy żadnych akcesoriów. Wybieramy miejsce do „zaklepywania” i zaczynamy zabawę. Szukający liczy do 10, 100 czy innej ustalonej liczby i…próbuję rozgryźć wszelkie pomysły na kryjówkę pozostałych uczestników oraz ich po prostu odnaleźć. Mniejsze dzieci zamiast liczyć mogę powiedzieć ulubiony wierszyk. Niejeden rodzic może być zaskoczony jak kreatywne i pomysłowe potrafi być dziecko w poszukiwaniu idealnej kryjówki

3. A może spacer pełen przygód

Niby zwykły rodzinny spacer. A może zamienić go w przygodę i podróż do krainy z naszej wyobraźni. Wykorzystajmy to co znajduję się w naszym otoczeniu. Wieża na placu zabaw prowadząca na ślizgawkę może zamienić się w wieże królewny uwiezionej przez smoka, nasze zwykłe sanki mogą uczestniczyć w kuligu i przekształcić się w piękne duże sanie a tata…w czteronożnego rumaka. My znalazłyśmy starą przyczepę kempingową, którą długo podróżowałyśmy aż zawiozła nas…uruchomcie wyobraźnie, gdzie Was ona zabierze?

4. Kulig, sanki, śnieżki i…przyjaciel bałwan

Tu musi być spełniony jeden warunek – ŚNIEG! Bo gdy spadnie świeży biały puch razem z nim pojawia się głowa pełna pomysłów. Kto z nas nie robił w dzieciństwie aniołków na śniegu, nie lepił bałwana czy nie urządzał wojny na śnieżki w czasie powrotu ze szkoły. Pozwólmy aby i nasze dzieci miały takie fantastyczne i beztroskie dzieciństwo.

Pom-Pom Team

Nasze produkty możesz kupić tu: